Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
Zmiany Kodeksu Karnego od dawna domagali się słowaccy liberałowie, którzy wchodzili w skład ustępującego rządu premier Ivety Radiczovej.
Premier napisał, że posiadanie tzw. "miękkich narkotyków" na własny użytek nie powinno być przestępstwem, a jedynie wykroczeniem, ponieważ przy "ich dużym spożyciu" walka z uzależnieniem nie przynosi efektów, a słowackie więzienia są przepełnione.
Za posiadanie narkotyków grozi obecnie na Słowacji do pięciu lat pozbawienia wolności. Fico, który jest z wykształcenia prawnikiem, uważa, że legalizacja marihuany przyniesie więcej pożytku niż szkody. Dalszą karą za posiadanie marihuany jest bowiem odmowa zatrudnienia i "ostracyzm społeczny".
Nowy Kodeks Karny miałby dopuszczać posiadanie co najmniej 15 gramów marihuany.
Z propozycją przyszłego premiera nie zgadza się opozycyjna chadecja. Prawica uważa, że legalizacja miękkich narkotyków, podobnie jak w sąsiednich Czechach, spowoduje wzrost przestępczości.
mr