Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 07.04.2012

W USA zmarł chiński dysydent Fang Lazhi

Fang Lazhi - który mieszkał w Ameryce jako uchodźca - zainspirował protesty studentów, które ogarnęły Chiny w latach 1986-88. Miał 76 lat.
Fang Lizhi, jego żona i Chen KuideFang Lizhi, jego żona i Chen KuideVOA Chinese/Wikimedia Commons/CC

Lazhi w wieku 16 lat został przyjęty na Uniwersytet w Pekinie, gdzie studiował fizykę teoretyczną, a potem nuklearną. Należał do pionierów badań nad laserami.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
W latach 1986-88 stał się jednym z czołowych działaczy ruchów prodemokratycznych, zainspirował protesty studentów. Został wyrzucony za to zarówno z partii komunistycznej, jak i z uczelni.
Po rozbiciu studenckich protestów przez władze, Lazhi wraz żoną ukrył się w amerykańskiej ambasadzie w Pekinie. Po roku chiński rząd pozwolił im na emigrację. W Stanach Zjednoczonych Lazhi pracował na Uniwersytecie Arizony w Tucson.
- Mam nadzieję, że chiński naród nigdy nie zapomni intelektualisty jakim był Fang Lazhi. On zainspirował generację 89 roku i obudził w chińczykach pragnienie demokracji i praw człowieka - oświadczył inny chiński dysydent mieszkający w USA Wang Dan.
IAR,kk