Do ataku doszło w sobotę wieczorem w prowincji Abjan, będącej bastionem islamskich fundamentalistów. Według ministerstwa w ciągu trzech dni w tej części kraju zginęło 57 bojowników Al-Kaidy.
Prowincja Abjan wymknęła się w ubiegłym roku spod kontroli władz w Sanie, dlatego prowadzona tam operacja przeciwko islamistom jest priorytetem nowego prezydenta Jemenu Abd ar-Rabiego Mansura al-Hadiego.
Hadi, wcześniejszy wiceprezydent, pod koniec lutego przejął władzę po Alim Abd Allahu Salahu, który po 33 latach rządów został zmuszony do ustąpienia na fali ulicznych protestów. Presję na Hadiego, aby zwalczył jemeńską gałąź Al-Kaidy, wywierają Stany Zjednoczone.
W trakcie utrzymującego się w Jemenie przez rok politycznego zamętu, który doprowadził do rezygnacji Salaha, Al-Kaida zdołała opanować niektóre tereny na południu kraju. W ostatnich tygodniach obszary te stały się celem podejmowanych z lądu i powietrza ataków sił rządowych, na co islamiści odpowiadają kontruderzeniami.
zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>
PAP/mch