Od dwóch miesięcy Ministerstwo Spraw Zagranicznych rozbudowuje sieć kont twitterowych należących do ambasad, konsulatów oraz instytutów polskich. Obecnie ma je już 138 polskich placówek dyplomatycznych. Rzecznik resortu Marcin Bosacki mówi, że w Polsce odwiedza rocznie Twittera ponad 1,3 mln osób. Dwa tygodnie temu MSZ uruchomiło także konto-przewodnika "Polak Za Granicą", gdzie pojawiają się istotne informacje dla osób udających się do krajów uważanych za mniej bezpieczne.
Sam szef polskiej dyplomacji ma już na koncie 1,5 tysiąca wpisów, a jego profil śledzi 46 tysięcy osób. Przypomnijmy, że Radosławowi Sikorskiemu przydarzyło się parę kontrowersyjnych wpisów - choćby ten, w którym niemal wprost informował, że leci z wizytą do ogarniętej wojną Libii, albo inny, informujący o skardze do jednego z hoteli w Berlinie na brak polskich stacji telewizyjnych. Minister twierdzi jednak, że Twitter to narzędzie nowoczesnej dyplomacji. Dodaje, że korzysta z niego 62 prezydentów i premierów z 49 krajów, w tym papież Benedykt XVI.
- Dyplomacja to już nie XIX-wieczna magia, gdzie starsi panowie z tajemniczymi minami za kilkoma kotarami palili cygara. Dziś większa część naszej pracy ma charakter publiczny, a kształtowanie wizerunku Polski w mediach światowych to część moich obowiązków. Przecież cytują one moje wpisy na temat wyborów w Rosji, wizyty w Libii, czy reakcje na represje na Białorusi. Pokazuje to skuteczność tego medium - mówił Radosław Sikorski.
Według MSZ więcej od Polski kont na Twitterze mają jedynie placówki Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
IAR
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>