Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 02.05.2012

Jedność z Tymoszenko. Kolejni bojkotują Euro 2012

Członkowie austriackiego rządu uchwalili, że zbojkotują rozgrywki mistrzostw Europy w piłce nożnej na Ukrainie.
Julia TymoszenkoJulia Tymoszenkosecurityconference.de/Wikimedia Commons/CC

Szef austriackiego MSZ Michael Spindelegger podkreślił, że podejmując decyzję, jego rząd chce wysłać wyraźny sygnał władzom Kijowa. W kilku innych europejskich krajach, także pojawiły się głosy o możliwym bojkocie Euro 2012. Decyzję podjął już rząd holenderski.

W Niemczech, do bojkotu wezwał tamtejszy minister środowiska Norbert Roettgen. Według doniesień niemieckich mediów, bojkot mistrzostw poważnie rozważa kanclerz Niemiec Angela Merkel. Rzecznik niemieckiego rządu Georg Streiter oświadczył, że wizyta kanclerz Angeli Merkel na Ukrainie podczas Euro 2012 jest uzależniona od losów uwięzionej byłej premier Julii Tymoszenko. W rozmowie z agencją Reuters Streiter podkreślił, że Angela Merkel nie ma jeszcze planów podróży na czas mistrzostw. - Plan podróży jest uzależniony od losu pani Tymoszenko i od poszanowania prawa na Ukrainie - powiedział. Szefowa niemieckiego rządu zazwyczaj uczestniczy w ważniejszych spotkaniach międzypaństwowych rozgrywanych przez reprezentację Niemiec.

O tym, że szef Komisji Europejskiej nie wybiera się na mecze Euro 2012 rozgrywane na Ukrainie, poinformowała kilka dni temu jego rzeczniczka Pia Ahrenkilde, pytana o to przez dziennikarzy. Barroso nie wybiera się na Ukrainę ani nie zamierza brać udziału w wydarzeniach odbywających się w tym kraju.

Wiadomo, że na mistrzostwa na Ukrainie nie pojedzie też unijna komisarz sprawiedliwości Viviane Reding. Jej rzeczniczka potwierdziła absencję komisarz mimo zaproszenia szefa UEFA Michela Platiniego. Tłumaczyła, że Reding na wizytę na Ukrainie nie pozwala kalendarz, a ponadto jest zaniepokojona sytuacją w tym kraju, zwłaszcza dotyczącą Julii Tymoszenko.

Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych apelowało do europejskich polityków, by nie bojkotowali Euro 2012. Rzecznik resortu Marcin Bosacki tłumaczył, że nie powinno się łączyć wydarzenia sportowego ze sprawą Julii Tymoszenko. Przypomniał jednocześnie, że Polska wielokrotnie domagała się przestrzegania praw człowieka od władz Ukrainy.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR, aj