Pożar wybuchł w trzynastopiętrowym budynku w Vlaardingen niedaleko Rotterdamu. Ogień pojawił się w kilku miejscach, doszło też do eksplozji na jednej z klatek schodowych. Gęsty dym, który szybko wypełnił budynek odciął drogę ucieczki niektórym osobom. Część lokatorów w oczekiwaniu na pomoc wyszła na balkony.
Po kilku minutach na miejscu pojawili się strażacy, którzy szybko uporali się z ogniem. Część mieszkańców ze względów bezpieczeństwa trzeba było ewakuować. W wyniku pożaru troje Polaków, w tym dziecko podtruło się dymem.
Lokatorami budynku w Vlaardingen większości są Polacy, stąd w mediach oraz na forach internetowych holenderskiej Polonii pojawiły się opinie, że pożar nie wybuchł przypadkowo. Niektórzy komentatorzy sugerują, że był to atak skierowany w Polaków. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie podpalenia, o szczegółach postępowania na razie nie informuje.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>
dichtbij.nl/ rijnmond.nl/ aj