Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Petar Petrovic 05.05.2012

Ktoś manipulowal przy telefonie Lecha Kaczyńskiego

Po katastrofie w Smoleńsku ktoś na terenie Federacji Rosyjskiej manipulował przy telefonie prezydenta - ujawnia "Nasz Dziennik".
Szczątki polskiego tupolewa pod SmoleńskiemSzczątki polskiego tupolewa pod SmoleńskiemWikimedia Commons CC / Serge Serebro

Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego ustaliła, że odsłuchiwano pocztę głosową. Według "Naszego Dziennika", prokuratura wojskowa uznała jednak, że można tu mówić jedynie o dzwonieniu na cudzy koszt, a nie o wykradaniu informacji. Ostatecznie stwierdzono, że nie doszło do popełnienia przestępstwa.

Ekspertyza ABW jest jednoznaczna. Jak stwierdza prokuratura, "nieustalona osoba" na terenie Rosji uruchamiała 10 i 11 kwietnia 2010 roku telefon Nokia 6310i zarejestrowany na Kancelarię Prezydenta, a użytkowany przez Lecha Kaczyńskiego.

Do pierwszego włączenia telefonu doszło tuż po katastrofie, bo o godzinie 10.46. Kolejne połączenia miały miejsce następnego dnia o godzinie 12.40 i 16.20. Chodziło o numer polskiej poczty głosowej - 505 114 114.

- W przekazanych materiałach znajdował się wyciąg z opinii ABW, z której wynikało, że karta SIM współpracująca z telefonem komórkowym marki Nokia 6310i, należącym do Kancelarii Prezydenta RP, logowała się w sieci telefonii komórkowej Federacji Rosyjskiej - mówi "Naszemu Dziennikowi" Dariusz Ślepokura, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, która prowadziła dochodzenie w tej sprawie.

- Z informacji uzyskanych od operatora PTK Centertel wynika, że w dniach 10 i 11 kwietnia 2010 roku doszło do nawiązania za pośrednictwem tego telefonu trzech połączeń z pocztą głosową - stwierdza prokurator. - Prawda jest taka, że Rosjanie uruchomili ten telefon, odsłuchali pocztę głosową prezydenta i myślę, że nie szukali tam danych związanych z przyczynami katastrofy, tylko szukali tam zupełnie innych danych"- uważa mecenas Piotr Pszczółkowski reprezentujący w śledztwie smoleńskim Jarosława Kaczyńskiego.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

(pp)