Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Sylwia Mróz 14.05.2012

Rosjanie zbadają Suchoja inaczej niż Tu-154M

Rosja zbada wrak samolotu, który rozbił się w środę w Indonezji. Czy Polska mogła inaczej wyjaśnić katastrofę smoleńską? - zastanawia się "Rzeczpospolita"
Miejsce katastrofy smoleńskiejMiejsce katastrofy smoleńskiejWłodzimierz Pac/PR

Zdaniem mecenasa Piotra Pszczółkowskiego, pełnomocnika Jarosława Kaczyńskiego w śledztwach wojskowym i cywilnym w sprawie katastrofy smoleńskiej, zachowanie Rosjan po katastrofie Su pokazuje, że gdy są zainteresowani wyjaśnieniem katastrofy, mogą wynegocjować korzystne dla siebie warunki badania przyczyn wypadku. Sprawa dotyczy wyjaśnienia katastrofy samolotu testowego SSJ 100, który w środę rozbił się w Indonezji.

- Tak jak Rosjanie dzisiaj w Indonezji, tak Polska w kwietniu w Smoleńsku mogła zabiegać o korzystne dla siebie rozwiązania prawne istniejące lub tworzone ad hoc - komentuje mecenas. Według niego 10 również kwietnia 2010 roku Putin nie odmówiłby polskiemu rządowi niczego. Można było i należało negocjować z nim porozumienie o współpracy na potrzeby badania przyczyn katastrofy tupolewa. Wspólnego badania z udziałem polskich i zagranicznych ekspertów, zabezpieczenia śladów.
Rosjanie porozumieli się z Indonezją w kwestii wspólnej akcji ratunkowej i wspólnego wyjaśniania zdarzenia. W Indonezji ma pracować blisko 100 Rosjan. Powołano kilka grup roboczych do badania spraw inżynieryjnych, przebiegu lotu, współpracy załogi statku powietrznego i służb naziemnych oraz zbadania miejsca katastrofy.
Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

"Rzeczpospolita"/ sm