Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 15.05.2012

Ktoś uszkodził kontrowersyjne graffiti

W nocy z niedzieli na poniedziałek na ścianie sklepu Poundland (wszystko za funta) w Londynie pojawiło się graffiti przedstawiające azjatyckiego chłopca.
Ktoś uszkodził kontrowersyjne graffitiBasher Eyre/Wikimedia Commons/CC

Chłopiec pracuje na maszynie do szycia. Z urządzenia wychodzi sznurek, który przecina całą ścianę, a na którym wiszą małe materiałowe flagi Wielkiej Brytanii. Właśnie ten sznurek z flagami - jedyny nienamalowany farbą element pracy - został skradziony przez nieznanych sprawców.
FOTO>>>
Graffiti budzi kontrowersje. Po pierwsze stylem przypomina prace bardzo znanego brytyjskiego graficiarza Banksy'ego (na razie brak z jego strony oficjalnego potwierdzenia - artysta publikuje swoje prace na stronie internetowej). Po drugie, najwyraźniej nawiązuje do głośnej sprawy sprzed dwóch lat.
W 2010 roku policja wszczęła dochodzenie w sprawie siedmioletniego Ravi'ego, który pracował w indyjskiej firmie, która produkowała przedmioty sprzedawane w sklepie Poundland. Okazało się, że chłopiec wycinał przycinarką metalowe pierścienie do serwetek przez 100 godzin tygodniowo, dostając za swoją pracę siedem pensów za godzinę.
O sprawie pisały brytyjskie media. Sklep Poundland znalazł się w ogniu krytyki. Jego właściciel zerwał umowę z indyjskim dostawcą i wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że jego firma nie popiera wykorzystywania dzieci do pracy.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
dailymail.co.uk, kk