Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 16.05.2012

"Wybuchy przyczyną katastrofy smoleńskiej"

Jeden był na lewym skrzydle, a drugi wewnątrz kadłuba powodując jego "gruntowne zniszczenie i rozczłonkowanie" - twierdzi ekspert zespołu Antoniego Macierewicza.
Wrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuWrak prezydenckiego tupolewa, który rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 rokuYouTube/kadr z filmu

Dr. inż. Grzegorz Szuladziński był w środę na posiedzeniu parlamentarnej komisji Macierewicza, która bada przyczyny katastrofy smoleńskiej. Przedstawił całość swojego raportu, który podważa oficjalne przyczyny katastrofy. Opublikowany w ubiegłym roku raport komisji pod kierownictwem ówczesnego szefa MSWiA Jerzego Millera wskazał m.in. na nieprawidłowości w pracy rosyjskich kontrolerów i w wyposażeniu lotniska jako elementy, które przyczyniły się do katastrofy.

Szuladziński stwierdził w swoim raporcie, że duża liczba odłamków samolotu i ich rozmieszczenie na znacznej przestrzeni wskazują, że to nie mechaniczne uderzenie a wybuchy, były przyczyną katastrofy. Potwierdzać tę tezę mają - według niego - m.in. zdjęcia z miejsca katastrofy.

Ekspert uważa, że jeden z wybuchów miał miejsce na lewym skrzydle, a drugi miał nastąpić wewnątrz kadłuba powodując jego "gruntowne zniszczenie i rozczłonkowanie". - Samo lądowanie (czy upadek) w terenie zadrzewionym, wszystko jedno jak niekorzystne i pod jakim kątem, nie mogło w żadnym wypadku spowodować takiego rozczłonkowania konstrukcji, które zostało udokumentowane (...) Mechaniczne uderzenie w grunt, po częściowym wyhamowaniu przez drzewa, nie uzasadnia takiego rozczłonkowania konstrukcji - podkreślił w raporcie Szuladziński.

Poddał także w wątpliwość tezę zderzenia samolotu z brzozą. Jak podkreślił jest nikła szansa, żeby przy kolizji skrzydła z drzewem obydwa obiekty zostały złamane. Zaznaczył w raporcie, że jeśli drzewo zostało ścięte, to skrzydło powinno ocaleć.

"Podkreślam, że to jest hipoteza. Nie mamy zamiaru twierdzić, że to jest ostatnie słowo, także ze strony zespołu parlamentarnego, ale jest to jedyna całościowa hipoteza uwzględniająca wszystkie znane nam aspekty przebiegu wydarzeń" - powiedział szef zespołu Antoni Macierewicz.

Zobacz serwis specjalny: SMOLEŃSK 2010>>>

Poseł PiS przekaże raport eksperta zespołu do prokuratury.

PAP, tj