Decyzja prezydenta w sprawie przyszłości reformy emerytalnej będzie zależeć od opinii konstytucjonalistów.
Bronisław Komorowski podkreślił, że jest gotowy podjąć decyzje niepopularne społecznie i będzie kierował się przede wszystkim interesem Polski i przyszłych pokoleń. Dodał, że dla niego najważniejszym kryterium jest to by skutki tej decyzji sprzyjały rozwojowi Polski w przyszłości.
Prezydent nie chciał określić, do kiedy daje sobie czas na decyzję, bo jak tłumaczył, ma to znaczenie drugorzędne. Przypomniał również, że zanim ustawa trafi na jego biurko, jeszcze zajmą się nią senatorowie.
W wywiadzie udzielonym TVP Info, Bronisław Komorowski skrytykował również piątkową demonstrację "Solidarności" na Wiejskiej przeciwko reformie emerytalnej i blokadę parlamentu.
Prezydent uważa, że taka sytuacja nie może powtórzyć się w przyszłości. Zablokowanie wyjść z Sejmu przez związkowców Komorowski nazwał zamachem na serce polskiej demokracji. Oskarżył też część polityków o podsycanie nastrojów wśród protestujących. Jego zdaniem, parlamentarzyści powinni solidarnie wystąpić przeciwko łamaniu prawa, a nie udzielać poparcia demonstrującym w ten sposób członkom "Solidarności".
Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>
IAR, to