Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 20.05.2012

Zmarł Libijczyk skazany za zamach nad Lockerbie

Abdel Baset al-Megrahi był jedyną osobą, która została skazana w związku z katastrofą samolotu Pan Am, w której zginęło 270 osób.
Abdel Baset al-Megrahi (na wózku)Abdel Baset al-Megrahi (na wózku) PAP/EPA/SABRI ELMHEDWI

Megrahi do końca utrzymywał, że z zamachem nie miał nic wspólnego. "Jestem niewinnym człowiekiem" - powiedział w ostatnim wywiadzie opublikowanym grudniu w kilku brytyjskich gazetach. "Niedługo umrę i proszę teraz, by mnie zostawiono w spokoju razem z rodziną". Zmarł w wieku 60 lat, informację o jego śmierci mediom przekazał jego syn.
Reżim Muammara Kaddafiego wydał Megrahiego Brytyjczykom pod naciskiem sankcji. Były oficer wywiadu libijskiego został skazany w 2001 roku przez sąd w Szkocji na co najmniej 27 lat więzienia za umieszczenie ładunku wybuchowego w samolocie amerykańskich linii Pan Am lecącym z Londynu do Nowego Jorku. Bomba eksplodowała, gdy maszyna znajdowała się nad szkocką miejscowością Lockerbie. W katastrofie zginęło 270 osób (259 będących na pokładzie maszyny i 11 na ziemi).
Kluczowe znaczenie w skazaniu Megrahiego miało zeznanie sklepikarza z Malty, gdzie załadowano walizkę z elementami bomby. Sklepikarz zidentyfikował Libijczyka jako człowieka, który kupił podkoszulek w jego sklepie. Szczątki tego podkoszulka znaleziono owinięte wokół detonatora. Jednak szkoccy sędziowie, którzy rewidowali materiał dowodowy, podali w wątpliwość rozpoznanie Megrahiego przez sklepikarza i stwierdzili, że koszulkę nabyto w dniu, w którym Megrahiego na Malcie nie było.
Trzy lata temu Megrahi został zwolniony z więzienia ze względów humanitarnych (chorował na raka prostaty) i wrócił do swojej ojczyzny. W Libii Kaddafiego oficer został przyjęty jak bohater, zamieszkał w bogatej dzielnicy Trypolisu.
Upadek Kaddafiego w sierpniu 2011 roku i jego śmierć dwa miesiące później nie przyczyniły się do rozwiania niejasności otaczających sprawę zamachu. Megrahi, według prokuratorów, nie działał w pojedynkę. Po upadku reżimu Kaddafiego Wielka Brytania zwróciła się do nowego rządu libijskiego o pomoc w pełnym zbadaniu tej sprawy, co jednak zostało odłożone na nieokreśloną przyszłość.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR,PAP,kk