Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Martin Ruszkiewicz 23.05.2012

Protest taksówkarzy. Papierem toaletowym w Sejm

Papier toaletowy, opony i głośne okrzyki - w taki sposób taksówkarze protestują przed Sejmem przeciwko zapowiadanej deregulacji ich zawodu.
Protestujący przeciwko deregulacji zawodów taksówkarze rzucają papierem toaletowym w kierunku SejmuProtestujący przeciwko deregulacji zawodów taksówkarze rzucają papierem toaletowym w kierunku SejmuPAP/Bartłomiej Zborowski

Wcześniej taksówkarze blokowali ruch w kilku dużych polskich miastach. Jadąc z niską prędkością w godzinach szczytu, protestowali przeciwko rządowemu projektowi deregulacji zawodu taksówkarza.

Najwięcej problemów z dojazdem do pracy mieli mieszkańcy Warszawy, Krakowa i Wrocławia, gdzie taksówkarze blokowali ruch w porannych godzinach szczytu. W stolicy, gdzie kilkuset kierowców ruszyło z pięciu punktów na obrzeżach miasta, w korkach utknęły prywatne auta, a także miejskie autobusy, których pasażerowie zmuszeni byli do pracy udać się pieszo.

Papierem toaletowym w Sejm

Kulminacją protestu w Warszawie jest demonstracja pod gmachem Sejmu. Uczestnicy przynieśli ze sobą opony samochodowe, transparenty "Fałszywe taksówki symbolem Euro 2012", gwiżdżą i rzucają w stronę Sejmu rolkami papieru toaletowego.

W Krakowie, gdzie w akcji wzięło udział około 150 taksówkarzy, delegacja protestujących złożyła przed magistratem petycję dla prezydenta miasta Jacka Majchrowskiego.

We Wrocławiu przeciwko uwolnieniu zawodu taksówkarza manifestowało kilkudziesięciu kierowców, którzy protest ulicami najbardziej uczęszczanymi ulicami miasta zakończyli złożeniem petycji w urzędzie wojewódzkim.

Brak rozmowy

Także w Gdańsku i Katowicach, gdzie taksówkarze blokowali ulice już po porannym szczycie komunikacyjnym, pozostali kierowcy napotkali problemy w przemieszczaniu się po mieście.

W Gdańsku kilkudziesięciu taksówkarzy przejechało pod urząd wojewódzki, gdzie złożyli petycję do premiera. Taksówkarze tłumaczą, że minister sprawiedliwości Jarosław Gowin nie chce z nimi rozmawiać i nie odpowiedział na ich petycję w sprawie deregulacji, więc zmuszą go do konsultacji.

Taksówkarze tłumaczą, że całkowite uwolnienie ich zawodu spowoduje chaos. Taksówkarzy będzie za dużo i nie będą mogli utrzymać się ze swojej pracy. Twierdzą, że klienci będą zagrożeni, bo usługi będą mogli świadczyć przewoźnicy bez znajomości miasta i po sądowych wyrokach.

To kolejny protest taksówkarzy, ale pierwszy w porannym szczycie. Taksówkarze grożą, że jeśli ich postulaty nie zostaną spełnione, następny protest odbędzie się na początku Euro 2012. 

IAR, mr