Pomysł utworzenia Hyde Parku w rosyjskiej stolicy zgłosił w trakcie kampanii wyborczej Władimir Putin. Jego zdaniem, potrzebne jest takie miejsce, w którym obywatele będą mogli publicznie wyrazić swoje pretensje w stosunku do władz.
Po wyborach prezydenckich temat wciąż jest aktualny, bo od 6 maja przeciwnicy Putina okupują moskiewskie parki i skwery domagając się rozpisania powtórnych wyborów. Głównie młodzi ludzie siedzą w jednym miejscu, czytają wiersze i śpiewają piosenki. - Putin musi odejść bo jest nielegalnym prezydentem - tłumaczą swoją obecność na ulicach.
Władze Moskwy mając dość przepychanek z demonstrantami postanowiły wyznaczyć jedno miejsce, w którym bez specjalnej zgody będzie można protestować "ile kto będzie chciał". Na razie wskazano cztery lokalizacje: w parkach Gorkiego i Sokolniki, na Placu Błotnym oraz w kompleksie olimpijskim na Łużnikach.
Urzędnicy czekają na opinie Moskwian. Za dwa tygodnie zdecydują o lokalizacji parku.
IAR, tj
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>