Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 30.05.2012

Gowin: to ja decyduję o sądach i będzie ich mniej

Minister Sprawiedliwości odrzucił zarzuty o niekonstytucyjność planowanej przez niego reorganizacji sądów. – Decyzja jest w moich rękach, bo sądy podlegają mnie – powiedział Jarosław Gowin.
Jarosław GowinJarosław Gowinms.gov.pl

Chodzi o plan reorganizacji sądownictwa, który przewiduje m.in. zmniejszenie liczby sądów. Elementem reformy jest połączenie małych jednostek rejonowych z większymi.

Takie zmiany nie podobają się mniejszemu z koalicjantów. Polskie Stronnictwo Ludowe publicznie oskarżyło Gowina o łamanie konstytucji i zapowiedzieli w tej sprawie wniosek do Trybunału.

Minister jednak zapewnia, że konsultował treść ustawy, która ma wejść w życie z początkiem 2013 roku z prawnikami. - Analizowaliśmy, a właściwie wybitni konstytucjonaliści analizowali na potrzeby Ministerstwa Sprawiedliwości te zarzuty, jakoby było to rozwiązanie sprzeczne z konstytucją. Jesteśmy spokojni; uważam, że jest to rozwiązanie w pełni zgodne z ustawą zasadniczą – wytłumaczył. Jasno podkreślił, że to on odpowiada za organizację sądownictwa, mówiąc: „decyzja w tej sprawie jest w moich rękach”. - Sądy - na mocy ustawy - powoływane są bądź znoszone rozporządzeniem ministra i wkrótce taki projekt rozporządzenia zostanie przesłany do konsultacji międzyresortowych – mówił.

Według Gowina obecnie na ok. 7 tys. sędziów zatrudnionych w sądach rejonowych połowa to sędziowie funkcyjni: prezesi, wiceprezesi czy szefowie wydziałów - czasem jednoosobowych. Resort sprawiedliwości podkreśla, że w planowanej reformie nie ma mowy o żadnej likwidacji - sądy bowiem zostają w tych samych miejscach, zmienia się natomiast ich obsada (w sensie formalnym).

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg