polskieradio.pl
Katarzyna Karaś
31.05.2012
Szef NFZ ucieka przed komornikiem? Będzie pozew
Jak donosi "Super Express" Jacek Paszkiewicz od wielu miesięcy uchyla się od spłaty 185 tys. zł prywatnego długu.
Jacek Paszkiewicz, prezes NFZW.Kusiński/PR
Posłuchaj
-
Prezes NFZ Jacek Paszkiewicz (Sygnały Dnia Jedynki)
Czytaj także
W 2010 roku Paszkiewicz przed sądem zawarł po rozwodzie ze swoją żoną Ewą ugodę w sprawie podziału majątku. Na jej podstawie stał się właścicielem działki położonej w gminie Szemud. Wg ugody prezes NFZ miał w ciągu ośmiu miesięcy zapłacić za to swojej byłej żonie 165 tys. zł. Nie zapłacił.
W 2011 Paszkiewicz - jak czytamy w "SE" - sprzedał nieruchomość swojej podwładnej, szefowej mazowieckiego oddziału NFZ Barbarze Misińskiej. Zgodził się na 120 rat po 2333 złote.
Firma, która miała ściągnąć dług zgłosiła się w końcu do komornika. Jednak - jak donosi "Super Expressu" - komornik nie może dostać się do pensji prezesa, bo utrudnia to NFZ.
"To moja prywatna sprawa"
W "Sygnałach dnia" Programu Pierwszego Polskiego Radia prezes NFZ Jacek Paszkiewicz powiedział, że ten artykuł wpisuje się w "dość konsekwentnie rozwijaną" przez "Super Express" kampanię "negatywnego PR" wobec niego i instytucji, którą reprezentuje.
- Generalnie to są moje prywatne sprawy - podkreślił prezes. - Ta gazeta od czterech lat nie napisała słowa prawdy na temat NFZ, czy mnie lub przekazywała zmanipulowane dane - dodał.
Zapowiedział, że sprawa znajdzie swój finał w sądzie.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
"Super Express", Jedynka, kk