Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Emilia Iwanicka 01.06.2012

Tusk o liście Obamy: udowodnił, że jest mężem stanu

Prezydent Barack Obama pokazał dużą klasę - tak premier Donald Tusk komentuje list, w którym są przeprosiny za użycie sformułowania "polskie obozy śmierci".
Premier Donald TuskPremier Donald Tuskplatforma.org

Donald Tusk, który przebywa z wizytą w Rumunii, powiedział dziennikarzom, że to prezydent USA zdecydował, jak wybrnąć z nieprzyjemnej dla wszystkich sytuacji. - Dobrze się stało, że po takiej chwili wahania doszło do wymiany korespondencji. Tak, jak się tego spodziewaliśmy, prezydent Obama wykazał klasę – powiedział premier.
Tusk zapewnił jednocześnie, że polska dyplomacja nadal będzie wywierać presję i tłumaczyć opinii międzynarodowej, czym były obozy koncentracyjne. - Sprawa jako taka się nie zakończyła, bo przed nami jeszcze duży wysiłek i presja, którą Polska będzie wywierać na politykach i komentatorach, żeby takich błędów nigdy nie popełniali – mówił szef rządu.
Prezydent Barack Obama napisał w liście do Bronisława Komorowskiego, że żałuje, iż popełnił błąd, używając sformułowania "polskie obozy śmierci". Amerykański przywódca przyznał, że niechcący użył określenia, które sprawiło ból Polakom i które od lat Polacy próbują wyeliminować z dyskusji publicznej. - Uważam, że jest teraz okazja zadbać o to, aby obecne i przyszłe pokolenia znały prawdę - napisał Obama.

W liście prezydent USA przypomniał także odwagę żołnierzy polskiego ruchu oporu, oraz cierpienia, jakich Polacy doświadczyli pod "brutalną niemiecką okupacją". Napisał także, że celem nazistów było zniszczenie narodu i kultury polskiej i eksterminacja Żydów w Europie. Obama przypomniał, że Niemcy zabili około sześciu milionów obywateli Polski, w tym trzy miliony polskich Żydów. Barack Obama podkreślił, że "nie było polskich obozów śmierci". Zbrodnie były popełniane w obozach Auschwitz Birkenau, Bełżcu i Treblince, zbudowanych i zarządzanych przez reżim nazistowski.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, ei