Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Owsiński 07.06.2012

Masakra cywilów w Syrii. Rząd: to nie my

Około 100 osób, w tym kobiety i dzieci, zginęło w środę w prowincji Hama, w środkowej Syrii - poinformowała Narodowa Rada Syryjska, oskarżając o ten czyn wojska rządowe.

Według rzecznika NRS Mohammeda Seminiego, zbrodni na cywilach dokonano w wiosce Al-Kubeir a wśród ofiar jest 20 kobiet i 20 dzieci. Zbrodni miały dokonać wojska rządowe i podporządkowane im organizacje paramilitarne.

Wiadomość o masakrze potwierdził Rami Abdul Rahman, szef mieszczącego się w Wielkiej Brytanii Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka. Według niego, zginęło 87 osób, ale zastrzegł, że bilans ofiar nie jest ostateczny.

Rząd Syrii zaprzeczył w czwartek nad ranem, że masakry dokonały wojska rządowe. - To co donosiły niektóre media o tym co stało się w al-Kubeir jest całkowicie fałszywe - głosi oświadczenie przekazane przez oficjalną telewizję. Według rządu, zginęło 9 osób. -Tej odrażającej zbrodni dokonała grupa terrorystyczna, a relacje mediów przyczyniają się do dalszego rozlewu krwi w Syrii - stwierdzono w oświadczeniu.

W ostatnich miesiącach sytuacja w Syrii staje się coraz bardziej chaotyczna i trudno jest zweryfikować odpowiedzialnych za poszczególne akty przemocy.

25 maja masakra ponad 100 osób w mieście Hula, w prowincji Hims spotkała się z powszechnym potępieniem społeczności międzynarodowej.

Rosja i Chiny są przeciwne wszelkiej interwencji zbrojnej w Syrii. Stany Zjednoczone dały do zrozumienia, że mogłyby poprzeć akcję ONZ przeciwko reżimowi prezydenta Baszara el-Asada zgodnie z rozdziałem VII Karty NZ, czego domaga się Liga Arabska.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

to