Wstępny raport z sekcji zwłok gen. Petelickiego

Potwierdziła się informacja o jednej ranie postrzałowej głowy. Z raportu wynika też, że nie odnaleziono jakichkolwiek śladów wskazujących na udział osób trzecich w śmierci generała. Wyklucza to też sposób, w jaki ułożone było ciało Petelickiego i broń, z której padł strzał. Pistolet przed strzałem został włożony do ust - podaje RMF FM.

Na nagraniu z monitoringu nie widać, co się dzieje w momencie strzału, ale - jak podkreśla RMF FM - z całą pewnością można stwierdzić, że w okolicach samochodu generała nie było nikogo poza nim.
Wyniki badań toksykologicznych mają być znane w ciągu najbliższych dni.
Petelicki został znaleziony w sobotę przez żonę w garażu wielorodzinnego budynku, w którym mieszkał, na warszawskim Mokotowie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną śmierci generała była rana postrzałowa głowy. W poniedziałek warszawska prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
Generał Sławomir Petelicki był pierwszym dowódcą jednostki wojskowej GROM. Miał 65 lat. W 1996 roku został pełnomocnikiem premiera do walki z przestępczością zorganizowaną. Dwa lata później awansował na stopień generała brygady. Po przejściu na emeryturę zajął się działalnością doradczą i biznesową.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
RMF FM, IAR, PAP, kk