Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Emilia Iwanicka 19.06.2012

Zmarł po zderzeniu z łosiem. Będzie odszkodowanie?

800 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania domaga się do Skarbu Państwa rodzina mężczyzny, który zginął w wypadku spowodowanym przez łosia. Sprawę zbada Sąd Apelacyjny w Białymstoku.

Do wypadku doszło w marcu 2010 roku na drodze krajowej nr 61, na odcinku Guty-Danowo, czyli na obrzeżach Biebrzańskiego Parku Narodowego. Rodzina zmarłego pozwała oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Białymstoku, Lasy Państwowe - Nadleśnictwo Rajgród oraz firmę ubezpieczeniową. Wnosi o zapłatę solidarnie przez pozwanych 818,2 tys. zł zadośćuczynienia i odszkodowania oraz po 3 tys. zł miesięcznie renty.

Odpowiedzialność Skarbu Państwa oparto o fakt, że jest on właścicielem drogi. Zdaniem rodziny kierowcy doszło do zaniedbania, bo na miejscu brakowało stosownego oznakowania drogi z ostrzeżeniem o możliwości pojawienia się zwierząt.

W styczniu Sąd Okręgowy w Białymstoku oddalił powództwo uznając, że nie ma związku między wypadkiem a zaniechaniem np. drogowców, choć w miejscu wypadku nie było znaków. - W tej sprawie wypadek był efektem przypadkowego zbiegu okoliczności. Powódka i jej mąż mogli mieć świadomość wystąpienia ewentualnego niebezpieczeństwa, gdyż tą drogą zwykle poruszali się autem i obserwowali ruch zwierząt w jej sąsiedztwie - uznał sąd pierwszej instancji. Ocenił też, że nie można było przyjąć, że gdyby stał tam znak ostrzegawczy, to kierowca jechałby ostrożniej i udałoby się wtedy uniknąć zderzenia z łosiem.

Zobacz galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

PAP, ei