Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Petar Petrovic 23.06.2012

"To jest instrukcja do zabijania kobiet i ich dzieci"

Szef grupy amerykańskich obrońców życia z Minnesoty określił, jako "przerażającą lekturę" wydany przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) poradnik, opisujący różne metody skutecznego dokonywania aborcji na różnych etapach rozwoju dziecka przed jego urodzeniem.
To jest instrukcja do zabijania kobiet i ich dzieciGlow Images/East News

Ocenił w ten sposób drugie wydanie dokumentu "Bezpieczna aborcja: techniczne i strategiczne wytyczne do systemów opieki zdrowotnej".

Scott Fischbach, dyrektor wykonawczy organizacji pro-life Minnesota Citizens Concerned for Life (MCCL) przekonuje, że mamy do czynienia z "instrukcją zabijania kobiet i ich nienarodzonych dzieci, szczególnie w państwach rozwijających się”.

Zdaniem obrońcy życia aby przeciwdziałać w niektórych krajach nielegalnym aborcjom i wysokim wskaźnikom śmierci okołoporodowych należy zapewnić kobietom dostęp do czystej wody, zasobów nieskażonej krwi i dobrej opieki zdrowotnej.

- Statystyki potwierdzają, że te rzeczy, a nie legalizacja aborcji, ocalają życie kobiet – dodał.

KAI informuje, że poradnik zawiera cztery główne tematy: szacunkowe dane na temat niebezpiecznej aborcji na świecie, najnowsze zalecenia dotyczące jej wykonywania, rekomendacje w odniesieniu do rozszerzenia dostępności usług aborcyjnych oraz rady dotyczące zasad polityki i ustawodawstwa. Choć ostatni aspekt nie ma nic wspólnego z kwestiami medycznymi, WHO uznała, że kwestie te są ważne, aby umożliwić wprowadzanie proaborcyjnego prawa, szczególne dla młodych kobiet.

Obrońcy życia uważają, że ze względu na brak właściwych sprawozdań i nieprecyzyjny model statystyczny dane agendy ONZ na temat śmiertelności wśród kobiet są mocno zawyżone.

W opinii działaczy pro-life lobby proaborcyjne często posługuje się przesadzonymi i nieprawdziwymi danymi po to, by wymóc akceptację społeczną konkretnych przepisów pozwalających na legalizację zabijania dzieci nienarodzonych.

Zobacz galerię - dzień na zdjęciach>>>

(pp/KAI)