Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Emilia Iwanicka 29.06.2012

Tropikalne upały w Europie: omdlenia i korki

Austrię i sąsiednie kraje ogarnęła w piątek fala tropikalnych upałów. Na północy kraju już o godz. 10 temperatura osiągnęła 35 st. C.

Kolejne rekordy ciepła padają w czasie, gdy rozpoczęły się wyjazdy urlopowe. Dlatego policja prosi zmotoryzowanych o uzbrojenie się w cierpliwość i zachowanie szczególnej ostrożności na drodze.

Temperatura rośnie z godziny na godzinę, w ciągu dnia ma przekroczyć 39 st. Nawet w Alpach na wysokości 2000 metrów słupek rtęci nie spada poniżej 20 stopni, co jest absolutnym rekordem nienotowanym od ponad stu lat. Podobnie jest na Węgrzech.

Austriaccy i węgierscy lekarze alarmują, że przybywa przypadków zasłabnięć. Zalecają urlopowiczom, by dziennie zażywali kąpieli słonecznych nie dłużej niż przez 15 minut. Natomiast Czerwony Krzyż prosi kierowców o uzupełnianie zapasów wody, częste postoje i zwrócenie szczególnej uwagi na dzieci, których nie wolno pozostawiać w samochodach bez opieki.

Jednocześnie, w związku z rozpoczynającymi się wakacjami, narasta ruch drogowy. Najbardziej newralgiczne odcinki międzynarodowych autostrad, na których tworzą się wielokilometrowe zatory, to A-2 między Wiedniem i Wiener Neustadt oraz A-1 między Auhof i St. Poelten.
Prace drogowe utrudniają jazdę także na A-1 między miejscowościami Gmuend i Spittal oraz na A-2 niedaleko Wiednia w okolicach Baden. Kolejki samochodów tworzą się przed wjazdami do tuneli Karawanken Tunnel na autostradzie A-11 w Karyntii i Pfaender Tunnel na autostradzie A-14 w Vorarlbergu.

Trudne warunki jazdy panują również na terytorium Węgier. Nad Balatonem temperatura sięga ok. 38 stopni w cieniu. Ze względu na ryzyko pękania szyn opóźnione są pociągi międzynarodowe.

Tymczasem synoptycy ostrzegają, że od soboty fala upałów w Europie Środkowej będzie jeszcze narastać. Cały weekend będzie niezwykle gorący i przerywany gwałtownymi nawałnicami. Chłodniej zrobi się dopiero w drugiej połowie przyszłego tygodnia.

Zobacz galerię Dzień na zdjęciach

PAP, ei