Rekordowo gorąco jest w stolicy USA. W piątek w Waszyngtonie i okolicach słupek rtęci przekraczał 40 stopni Celsjusza. A późnym wieczorem nad miastem przeszła gwałtowna burza.
Wiatr o prędkości 130 kilometrów na godzinę łamał drzewa, a niebo przez półtorej godziny było białe od piorunów. Ich grzmotom towarzyszyły wybuchy transformatorów.
W czteromilionowej aglomeracji waszyngtońskiej około miliona mieszkańców jest bez prądu. W pobliskiej Zachodniej Wirginii około 500 tysięcy. Kolejne pół miliona osób pozbawionych jest elektryczności w stanach Wirginia, Maryland i Pensylwania.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>
Sobota ochłody nie przyniosła. W temperaturze dochodzącej do 40 stopni bez klimatyzacji nie sposób wytrzymać. Dotyczy to szczególnie osób starszych i chorych. Problemy mogą mieć szpitale, które mają generatory, by utrzymać prace urządzeń medycznych, ale często nie zasilają one klimatyzacji.
IAR, tj