Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 02.07.2012

Protest lekarzy. Rzecznik Praw Pacjenta interweniuje

RzPP Krystyna Kozłowska otrzymała w poniedziałek 30 sygnałów o niewypisywaniu przez lekarzy recept z refundacją. W 13 przypadkach wszczęto postępowania wyjaśniające.
Protest lekarzy. Rzecznik Praw Pacjenta interweniujePAP/Grzegorz Michałowski

Rzecznik podkreśla, że pacjenci, którym lekarz nie chce wypisać prawidłowej recepty powinni w pierwszej kolejności skontaktować się z szefem przychodni.

W Ministerstwie Zdrowia (22 831 17 94), Narodowym Funduszu Zdrowia (800 392 976; 22 572 60 42) i biurze Rzecznika Praw Pacjenta (800 190 590) zostały uruchomione specjalne numery infolinii, pod które mogą dzwonić pacjenci mający problem z otrzymaniem prawidłowo wystawionej recepty w związku z prowadzonym obecnie protestem przez środowisko lekarskie.

Ministerstwo Zdrowia udostępniło pacjentom specjalny adres e-mail: recepta@mz.gov.pl. Wszystkie zgłoszenia kierowane na ten adres będą niezwłocznie przekazywane do Biura Rzecznika Praw Pacjenta.

"My leczymy, a NFZ refunduje"

Protest lekarzy przeciwko karom zapisanym w umowach z NFZ za błędnie wypisane recepty trwa od niedzieli i dotyczy głównie gabinetów prywatnych. Chorzy mogą spotkać się z odmową wypisania recepty na lek refundowany.

Samorząd lekarski i związki zawodowe wezwały wszystkich lekarzy do solidarnego przyłączenia się do akcji protestacyjnej. Doktor Juliusz Piotrowski z jednego z warszawskich szpitali klinicznych powiedział IAR, że wypisuje leki na drukach rekomendowanych przez Naczelną Radę Lekarską, bez oznaczania poziomu refundacji.

Jego zdaniem nie jest rolą lekarza określanie ceny leku i stopnia refundacji. - My leczymy, a NFZ refunduje - dodał doktor Piotrowski. Do protestu w szpitalu włączy się - jak ujął - "pokaźny procent kolegów". Według pracowników aptek skala protestu na razie nie jest duża.

Doktor Piotrowski przyznał, że dyrekcja placówki wydała ostrzeżenia, że w przypadku nałożenia kar na szpital, lekarze zostaną pociągnięci do odpowiedzialności. W najgorszym przypadku będzie to kara finansowa w wysokości trzech przeciętnych pensji.

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz utrzymuje, że "zdecydowana większość lekarzy zachowuje się odpowiedzialnie" i wypisuje pacjentom przysługujące im recepty refundowane. - Pacjent idący do publicznej przychodni lub szpitala ma prawo, by otrzymać receptę. Każdy, kto łamie prawo pacjenta musi liczyć się z konsekwencjami - powiedział Arłukowicz w Polsat News. Dodał, że każdy przypadek naruszenia praw pacjenta będzie szczegółowo analizowany.

Ocenił, że prezes NFZ zaproponowała umowy, w których kary nie są uciążliwe dla lekarzy, ale porządkujące. Jak mówił Arłukowicz, recepta jest jednym z najważniejszych elementów dokumentacji medycznej i jej wypisywanie musi podlegać określonym zasadom.

Lekarze podkreślają natomiast, że nie są urzędnikami a ich rolą jest leczenie pacjentów a nie wyręczanie w czynnościach biurokratycznych pracowników NFZ i ministerstwa zdrowia, którzy za nic nie odpowiadają.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, PAP, kk