Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 04.07.2012

To nie stalking, Kasia Tusk "złośliwie niepokojona"

Sopocka prokuratura umorzyła śledztwo, w którym badała, czy córka premiera Katarzyna Tusk padła ofiarą stalkingu.
Zdjęcie ilustracyjneZdjęcie ilustracyjneGlow Images/East News

Jak poinformowała szefowa sopockiej prokuratury Barbara Skibicka, decyzję o umorzeniu śledztwa podjęto po analizie treści rozmów oraz sms-ów, jakie przysyłał córce premiera wskazany przez nią mężczyzna - Łukasz P. - Nie miały tu miejsca wulgaryzmy, groźby czy wyrażenia obsceniczne - powiedziała Skibicka.

Wcześniej zastępca prokuratora rejonowego w Sopocie Tomasz Landowski informował też, że według zawiadomienia złożonego w tej sprawie, mężczyzna miał naprzykrzać się córce premiera przez "jeden lub dwa dni". W tej sytuacji śledczy doszli do wniosku, że zachowanie mężczyzny "nie wyczerpuje znamion przestępstwa stalkingu", a można je zakwalifikować jako "złośliwe niepokojenie drugiego człowieka". - Jest to wykroczenie zagrożone karą ograniczenia wolności, grzywny lub nagany - powiedziała Skibicka.

O możliwym popełnieniu na niej przestępstwa stalkingu Katarzyna Tusk zawiadomiła sopocką policję w marcu. Funkcjonariusze i śledczy odmówili informacji o tożsamości osoby, która miała nękać córkę premiera. Według mediów jest to syn znanego kompozytora.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
PAP/ aj

tagi: Sopot