Alarm pogodowy: ulice zamienią się w potoki

Ulice miast ponownie zamienią się w potoki. W województwie podlaskim miejscami może spaść nawet 50 litrów wody na metr kwadratowy. Niewykluczone też, że ponowne spadnie nawet kilkucentymetrowy grad.

Synoptyk Magdalena Pękala wyjaśnia, że niestabilna pogoda, to efekt frontu atmosferycznego, który dzieli Polskę niemal po połowie. Przebiega on od Mazur, przez centrum i Dolny Śląsk. Po jego południowej i wschodniej stronie zalega gorąca, zwrotnikowa masa powietrza. Nad Polską zachodnią znajduje się natomiast chłodniejsze powietrze polarno-morskie. Na styku tych dwóch mas powietrza zdarzają się takie zjawiska jak silne gradobicia i burze.

Bilans ostatnich upalnych i burzowych dni w samym województwie podlaskim to trzy pożary od uderzenia pioruna i kilkanaście uszkodzonych przez wichury dachów. Ponadto straż pożarna interweniowała setki razy przy usuwaniu połamanych drzew i wypompowywaniu wody z podtopionych domów i garaży.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR/ aj