Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Gabriela Skonieczna 09.07.2012

Brak leków na nowotwory. Śledztwo umorzono

Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Dariusz Ślepokura problemy z dostępnością leków wynikały z "obiektywnych trudności"
Brak leków na nowotwory. Śledztwo umorzonoGlow Images/East News

Śledztwo ws. rzekomego niedopełnienia obowiązków służbowych przez ministra Bartosza Arłukowicza i urzędników Ministerstwa Zdrowia prokuratura wszczęło w maju, po doniesieniach mediów, że z powodu problemów z dostawami leków z zagranicy cierpiącym na nowotwory brakuje leków, co miało skutkować nawet przerwami w chemioterapii.
Niedopełnienie obowiązków miało polegać na niepodjęciu działań, które zabezpieczyłyby dostęp do leków cytostatycznych, niezbędnych do prowadzenia terapii onkologicznej. To zaś miało skutkować brakiem medykamentów w placówkach na terenie kraju od 22 października 2011 r. do 31 maja 2012 r.

Problem całej Europy
Jak podał Ślepokura ustalono, iż zarówno minister i pracownicy departamentu polityki lekowej i farmacji po uzyskaniu informacji o problemach z dostępnością leków podjęli niezwłocznie działania mające temu przeciwdziałać. - Braki cytostatyków na rynku zostały spowodowane obiektywnymi trudnościami natury technologicznej, które wystąpiły w zakładach produkcyjnych jednego z głównych producentów leków z tej grupy, czyli spółki EBEWE, położonych w Unterach w Austrii - podkreślił prokurator. Jak dodał problemy z kupnem leków wystąpiły na terenie całej Europy i działania w tej sprawie podjęła także Komisja Europejska.
Według ustaleń prokuratury z informacji dyrektorów ośrodków onkologicznych nie wynikało, aby pacjenci mieli przerwane terapie, a występujące przerwy były powodowane "okolicznościami innymi niż brak leków". 25 kwietnia do szpitali zaczęły docierać brakujące leki, a pacjenci wznawiali terapie. Ministerstwo Zdrowia wprowadziło stały monitoring zaopatrzenia poszczególnych placówek w leki - podkreślił Ślepokura.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>