Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 10.07.2012

Agenci nie tacy szybcy. Kartele skradły im broń

Nowe dokumenty ws. zakończonej niepowodzeniem i budzącej w Waszyngtonie ogromne polityczne kontrowersje operacji "Szybcy i wściekli" ("Fast and Furious") opublikował departament sprawiedliwości USA.
Agenci nie tacy szybcy. Kartele skradły im brońPHAN MILNE/PHAN DILLON/Wikipedia

Chodzi o akt oskarżenia sprawców zabójstwa agenta amerykańskiej Straży Granicznej Briana Terry'ego, który zginął w grudniu 2010 roku z rąk gangsterów powiązanych z meksykańskimi kartelami narkotykowymi.

Jednego ze sprawców, Manuel Osorio-Arellanesa, który został ranny podczas strzelaniny, aresztowano. Pozostałych czterech sprawców ciągle jest na wolności. FBI za informacje, które doprowadzą do ich ujęcia, wyznaczyło nagrodę milion dolarów.

Poszukiwani dostali się do Stanów Zjednoczonych nielegalnie z Meksyku. Mieli dokonać napadu rabunkowego i odzyskać narkotyki. Z opublikowanych informacji wynika, że agenci federalni, w tym Brian Terry, którzy zostali ostrzelani przez gangsterów, używali broni z gumowymi kulami.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach>>>

W śledztwie ustalono, że broń, którą posługiwali się zabójcy, pochodziła z zakończonej fiaskiem operacji "Szybcy i wściekli". W sumie Amerykanie stracili kontrolę nad około dwoma tysiącami sztuk broni, która trafiła w ręce przestępców związanych z meksykańskim kartelami narkotykowymi.

tj