Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 13.07.2012

Najkrwawszy dzień dla Syrii. Zmasakrowano wioskę

Co najmniej 220 osób zostało zabitych w wiosce Tremseh w syryjskiej prowincji Hama – donoszą działacze opozycji. Wioska miała zostać zaatakowana ogniem czołgowym i z powietrza.
Śmigłowce Mi-24Śmigłowce Mi-24U.S. Air Force

Według relacji świadków, na które powołuje się syryjska opozycja, wioska została ostrzelana przez czołgi i śmigłowce, a potem do środka weszła Szabiha – prorządowa bojówka paramilitarna – zaczęła egzekucje.

Według mediów państwowych to „grupy terrorystyczne” dokonały masakry, aby zwiększyć napięcie przed spotkaniem Rady Bezpieczeństwa ONZ dotyczące misji obserwacyjnej w Syrii.

Według CNN w całym kraju w czwartek zginęło 287 osób. Jeśli informacje i dane opozycji się potwierdzą, będzie to najkrwawszy dzień w historii syryjskiego powstania. Od jego wybuchu w marcu 2011 roku zginęło co najmniej 16 tysięcy ludzi.

Syryjska Rada Narodowa poinformowała media, że wojska rządowe usiłowały odbić Tremseh po tym, jak wpadło ono w ręce powstańców. Według SRN większość ofiar mają stanowić cywile.

Według ONZ w Syrii regularnie popełniane są zbrodnie przeciwko ludzkości i zbrodnie wojenne. Zarówno obserwatorzy tej instytucji, jak i organizacje takie jak Amnesty International, czy Human Rights Watch, donosiły o tysiącach przypadków egzekucji, porwań i tortur w całym kraju.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

sg