Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Szymon Gebert 19.07.2012

Wojsko skazało obalonego Ben Alego na dożywocie

Zin el-Abidin Ben Ali został uznany winnym wydania rozkazu strzelania do demonstrantów podczas ubiegłorocznej rewolucji w Tunezji.
Zin el-Abidin Ben AliZin el-Abidin Ben AliAvala/Wikimedia Commons

Oprócz byłego prezydenta wyroki usłyszało ok. 40 innych przedstawicieli obalonego reżimu.

Są to m.in. były szef prezydenckiej służby bezpieczeństwa Ali Seriat, który otrzymał karę 20 lat pozbawienia wolności, oraz były minister spraw wewnętrznych Belhaj Kacem - 15 lat więzienia. Obaj zostali skazani za zabicie protestujących w stolicy kraju Tunisie oraz w położonych na północy miastach Susa, Nabul, Bizerta, Zaghuan.
Były minister spraw wewnętrznych Ahmed Friaa został oczyszczony z zarzutów.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

Zin el-Abidin Ben Ali był prezydentem Tunezji w latach 1987 -2011. Został nim po tym, jak wieloletni prezydent Habib Burgiba zachorował. Pełniący wcześniej funkcje m.in. ambasadora w Polsce i szefa MSZ Ben Ali zbliżył kraj do bloku sowieckiego i związał się z walczącymi w pierwszej Intifadzie palestyńskimi organizacjami terrorystycznymi. Początkowo w kraju był ceniony za rozwój turystyki i uspokojenie sytuacji politycznej (Tunezje ominęły wojny z fundamentalistami, jakie toczyły sąsiednie Libia i Algieria), jednak z czasem narastała krytyka jego skorumpowanych rządów otoczonych luksusem. Symbolem jego władzy, która przyniosła jemu i jego rodzinie wielomiliardowe zyski, był pałac belwederski, który zbudowano i otoczono gigantycznym ogrodem, który z kolei otaczał wysoki mur chroniony przez wojsko.

W 2010 Ben Ali, kompletnie zaskoczony skalą protestów jakie wybuchły przeciwko jego władzy, początkowo nakazał strzelać do demonstrantów. Już jednak w styczniu 2011 roku zdał władzę i usiłował uciekać wraz ze swoim gigantycznym majątkiem. Były prezydent nie zdołał jednak wywieźć wszystkich pieniędzy, udało mu się jednak wraz z rodziną schronić w Arabii Saudyjskiej.

sg