Zdaniem politologa, rozmowa Władysława Serafina z byłym prezesem Agencji Rynku Rolnego Władysławem Łukasikiem pokazała złe, ale znane oblicze tej partii, która jest ugrupowaniem klientelistycznym.
Markowski przypomina, że sami politycy PSL w wielu wypowiedziach publicznych przyznawali, że nie widzą nic złego w załatwianiu posad członkom rodziny. Politolog uważa, że jest to element kultury tego ugrupowania.
Zdaniem profesora po tej aferze żadne z ugrupowań rządzących nie wyjedzie zwycięsko. Platforma się nie wzmocni, a PSL osłabnie. W jego opinii PO nadal jest zakładnikiem Stronnictwa. Natomiast PSL po aferze straciło wizerunkowo.
Będzie teraz postrzegane jako ugrupowanie, z którym nie warto zawierać koalicji.
Z rozmowy Serafina z Łukasikiem wynika, że członkowie Polskiego Stronnictwa Ludowego brali udział w nielegalnych procederach, które polegały między innymi na wykorzystywaniu państwowego majątku do prywatnych celów. Była też mowa o obchodzeniu tak zwanej ustawy kominowej i kosztownych wyjazdach.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
(pp)