Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Katarzyna Karaś 20.07.2012

Obserwatorzy ONZ zostaną w Syrii jeszcze miesiąc

Rada Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych przedłużyła o 30 dni mandat misji obserwacyjnej, który wygaśnie o północy.
Obserwatorzy ONZ zostaną w Syrii jeszcze miesiącPAP/EPA/SANA
Posłuchaj
  • Przedłużyliśmy misję ONZ o 30 dni, aby pozwolić obserwatorom na bezpieczne wycofanie się.
Czytaj także

Misja rozpoczęła się w kwietniu. Obserwatorzy mieli kontrolować w jaki sposób wprowadzane w życie jest zawieszenie broni. Jednak po kilku tygodniach okazało się, że mimo formalnie obowiązującego rozejmu, siły reżimu Baszara al-Assada i bojówki opozycji toczą ze sobą ciężkie walki. W czerwcu ONZ zdecydowała, że obserwatorzy pozostaną w Syrii, ale nie będą jeździć po kraju, bo jest to zbyt niebezpieczne.
Ambasador Stanów Zjednoczonych przy ONZ Susan Rice wytłumaczyła, że przedłużenie misji nie oznacza powrotu obserwatorów do pracy, ale dodatkowy czas na zakończenie misji. - Przedłużyliśmy misję ONZ o 30 dni, aby pozwolić obserwatorom na bezpieczne wycofanie się. W przyjętej rezolucji stwierdziliśmy też, że gdyby sytuacja na miejscu znacząco się zmieniła i gdyby rząd Syrii zaprzestał używania ciężkiej broni, a poziom przemocy zmniejszył się i pozwolił misji ONZ nie tylko działać, ale też wypełnić mandat, który jej daliśmy, wówczas będziemy przygotowani do ponownego zajęcia się kwestią przydatności obserwatorów ONZ. Jest to jednak bardzo mało prawdopodobne - oświadczyła Susan Rice.
Eksperci są zgodni, że w Syrii trwa w tej chwili wojna domowa. W ostatnich dniach do starć dochodziło już nawet w niektórych dzielnicach syryjskiej stolicy. W piątek reżim ogłosił, że udało się "oczyścić" Damaszek z grup rebeliantów. W czwartek Rosja i Chiny ponownie zablokowały rezolucję Rady Bezpieczeństwa wzywającą władze Syrii do zaprzestania przemocy i do wycofania wojsk z miast. Syryjscy opozycjoniści oceniają, że od początku konfliktu w tym kraju zginęło co najmniej 16-17 tysięcy osób.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, kk