Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Katarzyna Karaś 21.07.2012

Wezwali śmigłowiec TOPR... bo się zmęczyli

Pięcioosobowa rodzina próbowała oszukać ratowników, by śmigłowiec zabrał ją z Orlej Perci do schroniska na Hali Gąsienicowej.
Helikopter TOPRHelikopter TOPRWarXboT/wikimedia Commons/CC

W piątek wieczorem do Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zadzwonił mężczyzna, który poprosił o pomoc dla swojej żony. Powiedział, że kobieta jest wyczerpana. Gdy ratownicy zaproponowali, że przyjadą na miejsce i sprowadzą turystykę na dół, mężczyzna zmienił zdanie i stwierdził, że stan żony się jednak pogorszył i ma ona problemy z sercem.
Wysłano śmigłowiec z ratownikami na pokładzie. Gdy maszyna dotarła na miejsce, turyści - małżeństwo, ich dwóch dorosłych synów i narzeczona jednego z nich - zażyczyli sobie, aby wszyscy bez wyjątku zostali przetransportowani śmigłowcem do Zakopanego. Ratownicy jednak odmówili i do szpitala została przewieziona jedynie kobieta, która twierdziła, że źle się czuje. Stwierdzono u niej jedynie podwyższone ciśnienie.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Nieoficjalnie wiadomo, że od czasu do czasu takie sytuacje zdarzają się. TOPR jednak nie ma uprawnień do wyciągania konsekwencji wobec takich zachowań.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

IAR, RMF FM, kk