Walka o Aleppo. "Od jej wyniku zależą losy Syrii"

Według działaczy opozycji, walki koncentrują się wokół siedziby radia i telewizji, a także w położonej na północ od nich dzielnicy Salaheddine. Telewizja Al Dżazira twierdzi, że bombardowania są najintensywniejsze od początku walk w mieście.
Według syryjskiej telewizji państwowej, w Aleppo zginęło wielu "terrorystów", jak reżim nazywa rebeliantów. Dowódca sił powstańczych w mieście twierdzi, że trwają przygotowania do ofensywy przeciwko wojskom rządowym.
Zdaniem obserwatorów, wynik walk w Aleppo zadecyduje o dalszym przebiegu powstania przeciwko prezydentowi Baszarowi al-Assadowi.
Reżim odbił stolicę z rąk rebeliantów
- Sytuacja w Damaszku jest idealnie stabilna. Wszystkie dzielnice zostały oczyszczone - poinformował dziennikarzy jeden z syryjskich generałów. Dodał, że akcję "oczyszczania" dzielnic Damaszku z rebeliantów przeprowadzono "na żądanie mieszkańców".
Rebelianci rozpoczęli ofensywę, mającą na celu przejęcie kontroli nad Damaszkiem, 15 lipca. Informacji o "oczyszczeniu stolicy" nie potwierdzają inne źródła.
Co teraz zrobi społeczność międzynarodowa?
W sytuacji, gdy przemoc w Syrii nie ustaje, społeczność międzynarodowa usiłuje znaleźć rozwiązanie kryzysu. Trzy dni temu dotychczasowy międzynarodowy wysłannik do Syrii Kofi Annan poinformował, że nie zdołał wyegzekwować swego planu pokojowego, który zakładał przede wszystkim rozejm i dialog polityczny między obu stronami.
W sumie w całym kraju zginęło w sobotę 60 osób, w tym 35 cywilów, 18 żołnierzy i siedmiu rebeliantów - twierdzi Syryjskie Obserwatorium Praw Człowieka. Poprzedniego dnia organizacja ta informowała o śmierci 84 osób w całej Syrii, w tym o 46 cywilach. W ciągu 17 miesięcy walk w Syrii zginęło tam około 20 tysięcy ludzi.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk