Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Szymon Gebert 06.08.2012

Pęknięcie w syryjskim reżimie. Premier uciekł do Jordanii

- Ogłaszam dziś, że odchodzę od zabójczego i terrorystycznego reżimu i że dołączyłem do szeregów rewolucji o wolność i godność - oświadczył rzecznik odwołanego premiera.
Miejscowość Jalda pod DamaszkiemMiejscowość Jalda pod DamaszkiemPAP/EPA/SANA

Dotychczasowy premier Syrii Rijad Hidżab wraz z rodziną uciekł do Jordanii – podała wcześniej opozycja. Władza mówi tylko o zmianie na stanowisku szefa rządu. Sytuację wyklarowało oświadczenie, które w panarabskiej stacji odczytał rzecznik dotychczasowego szefa rządu.

Hidżab był od piętnastu lat związany z reżimem; najpierw wstąpił do partii, piął się po szczeblach władzy regionalnej w Latakii, aż dostał stanowisko ministra rolnictwa. Z wykształcenia inżynier rolnictwa premierem był niespełna dwa miesiące. Na jego miejsce powołano Omara Ghalawandżiego, dotychczasowego wicepremiera.

Do tej pory na stronę powstańców przechodzili głównie wojskowi, także najwyższej rangi oficerowie. Otrzymywali oni rozkazy mordowania zatrzymanych, także cywilów; na porządku dziennym są tortury, porwania i egzekucje. Nowa Armia Syrii, która w imieniu opozycji toczy walkę z reżimem, składa się w zdecydowanej większości z dezerterów. Na stronę powstańców przeszedł m.in. były dowódca jednostki odpowiadającej za bezpieczeństwo prezydenta, rządu i parlamentu. Także kilku ambasadorów wypowiedziało Damaszkowi posłuszeństwo i ogłosiło lojalność wobec powstańców.

Od marca 2011 roku w walkach i egzekucjach w Syrii zginęło około 20 tysięcy ludzi.

Zobacz galerię: Dzień na zdjęciach >>>

IAR, Reuters, sg