IAR
Gabriela Skonieczna
07.08.2012
Ruszyło dochodzenie ws. wybuchu w Oleśnie. To wypadek?
Podczas eksplozji i pożaru, do których doszło 24 lipca w Oleśnie, zostało rannych 12 osób, w tym czworo dzieci. Dwulatka z poparzeniami trafiła do Wojewódzkiego Centrum Medycznego.
Podwórko pomiędzy warsztatem, a budynkiem mieszkalnymPAP/Marek Zimny
Posłuchaj
-
Krzysztof Grajcar, zastępca prokuratora rejonowego w Oleśnie
Czytaj także
Śledczy wstępnie wykluczają, że przyczyną pożaru było celowe działanie - informuje zastępca prokuratora rejonowego w Oleśnie Krzysztof Grajcar.
Podczas akcji ratunkowej zostało poszkodowanych czterech strażaków. Jeden z nich przebywa pod opieką szpitala oparzeniowego w Siemianowicach.
O krok od tragedii
Ratownicy mówią o dużym szczęściu. Budynek, w którym były przechowywane butle, znajduje się w ścisłym centrum miasta, otoczony kamienicami. Gdyby eksplodowały wszystkie butle, poszkodowanych byłoby znacznie więcej.
Pracownicy opieki społecznej jeszcze w chwili dogaszania pożaru zajęli się wielodzietną rodziną, najbardziej poszkodowaną w wypadku. Przez kilka dni matka z dziećmi mieszkała w miejscowym internacie.
W mieszkaniu pod wpływem eksplozji wypadły okna i drzwi - mówi kierownik pomocy społecznej Ewa Płuciennik. Rodzina wróciła już do domu, w którym trwa jeszcze remont klatki schodowej uszkodzonej podczas eksplozji.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>