Przeciwnicy reżymu prezydenta Baszara el-Asada umieścili na YouTube materiał wideo, który według nich przedstawia pilota, określonego jako pułkownik Mufid Mohammed Sulejman. Na filmie widać poddawanego przesłuchaniu łysiejącego, posiwiałego mężczyznę w czarnej koszuli. Siedzi on, najwyraźniej spokojny, za stołem, za którym stoi kilku rebeliantów w mundurach polowych, trzymających karabiny automatyczne.
- Potraktujemy tego jeńca zgodnie z tym, czego wymaga od nas nasza religia, nasza moralność oraz przepisy konwencji genewskiej dotyczące jeńców wojennych - powiedział rebeliant przedstawiony jako kapitan Abu Latih.
Mężczyzna, który ma być pilotem, powiedział, że widoczne na jego twarzy otarcia powstały w trakcie katapultowania się i że udzielono mu pierwszej pomocy.
Działacz syryjskiej opozycji umieścił w poniedziałek na YouTube inne nagranie, pochodzące według niego z miasta Mohassen w prowincji Deir al-Zor. Widać na nim, jak intensywnie ostrzeliwany z broni maszynowej odrzutowiec nagle zapala się i zaczyna koziołkować, wlokąc za sobą smugę dymu. Towarzyszy temu okrzyk rebelianta: "Bóg jest wielki! Myśliwiec MiG został trafiony nad miastem Mohassen".
Współpracujący w tym regionie z rebeliantami przedstawiciel syryjskiej opozycji powiedział Reuterowi, że samolot zestrzelono przy użyciu wielkokalibrowego karabinu maszynowego.
- Był to MiG-23, strącony ogniem karabinu maszynowego kalibru 14,5 mm. Jest to najcięższy rodzaj uzbrojenia przeciwlotniczego w arsenale rebeliantów. Samolot leciał zbyt nisko i znalazł się w jego zasięgu - zaznaczył rozmówca agencji.
Według państwowej Telewizji Syria samolot rozbił się z powodu problemów technicznych w trakcie "regularnego lotu ćwiczebnego".
Jest to pierwszy przypadek zgłoszonego przez rebeliantów zestrzelenia samolotu bądź śmigłowca sił rządowych od początku trwającej już 17 miesięcy społecznej rewolty w Syrii.
PAP, mr