Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Katarzyna Karaś 02.09.2012

"Diagnoza słuszna, propozycje rozwiązań niekoniecznie"

- To jakiś absurd. Cały ten system ulg, który zapowiedział Jarosław Kaczyński - uważa szef SLD Leszek Miller.
Diagnoza słuszna, propozycje rozwiązań niekonieczniePAP/Radek Pietruszka
Posłuchaj
  • Szef SLD Leszek Miller (IAR)
  • Szef klubu PO Rafał Grupiński (IAR)
  • Poseł PSL Stanisław Żelichowski (IAR)
Czytaj także

- To jest kolejna propozycja ulg dla bogatych, dla bogatych rodzin - ocenił w TVP Info Miller. Szef SLD skrytykował też wprowadzenie podatku obrotowego dla dużych sieci sprzedaży oraz banków. - To jest wzrost biurokracji. Myślę, że Kaczyński nie do końca to przemyślał - zaznaczył. Millerowi nie podobają się także szczegóły walki z bezrobociem. - To miałyby być głównie miejsca pracy dla urzędników, czyli dla kadry PiS-u, bo jednocześnie Kaczyński proponuje wzrost rozmaitych funduszy, instytucji - podkreślił. Zdaniem Millera diagnoza problemów dokonana przez PiS jest w wielu miejscach słuszna, ale propozycje rozwiązań niekoniecznie.
"Nie podjął ważnych problemów"
Zdaniem Stanisława Żelichowskiego z PSL, Kaczyński w swoim wystąpieniu nie podjął najważniejszych obecnie problemów. - W dobie kryzysu największym dylematem dla Polski jest, jak z uwagi na to, że PKB będzie najprawdopodobniej mniejsze, załatwić wpływy do budżetu państwa, jak nie spowodować zadłużenia państwa, z którymi wydatkami trzeba się uporać - ocenił. W dziedzinie oświaty prezes PiS proponuje między innymi likwidację gimnazjów. Żelichowski przypomniał, że Kaczyński głosował za wprowadzeniem gimnazjów. - Politykowi płaci się za zdolność przewidywania. Jeśli Kaczyński nie przewidział, że to będzie złe, no to jaką ja mam pewność, że on teraz się nie myli - zaznaczył. W ocenie polityka PSL znaczenie wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego umniejsza to, że nie odbyło się nie w Sejmie, po expose premiera, lecz w siedzibie PiS.
"Propozycje nie są osadzone w rzeczywistości"
- Wiele z propozycji PiS jest nam znanych, czekamy na szczegóły - tak prezentację ofensywy legislacyjnej największej partii opozycyjnej skomentował Rafał Grupiński. - Wcześniej mieliśmy obietnicę 3 mln mieszkań, teraz mamy trochę mniej - przypomniał. Szef klubu PO zwrócił uwagę, że pomysły PiS, przedstawione przez Kaczyńskiego, wymagają rzetelnego przeliczenia przez ekonomistów. - Jest to program ogromnych wydatków, bez zaplanowanych dochodów państwa - zaznaczył.
"To lista pobożnych życzeń"
Poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek uważa, że propozycje PiS "to lista pobożnych życzeń". - Za niektórymi z nich kryją się pomysły bardzo niebezpieczne dla Polski. Jak słyszę, że prezes Kaczyński chce zlikwidować NFZ albo wprowadzić ustawą jakąś politykę historyczną, to jest to nadzwyczaj niebezpieczne - podkreślił. Dodał, że w większości są to rzeczy nie do zrealizowania, ponieważ "prezes Kaczyński nie pokazuje skąd na te wszystkie dobrodziejstwa wziąć pieniądze".
"Diabeł tkwi w szczegółach"

Zdaniem posła Solidarnej Polski Andrzeja Dery, "część pomysłów jest ciekawa i miałaby szansę przejść w polskim parlamencie, tak jak chociażby likwidacja gimnazjów". Dera podkreślił jednak, że są to tylko zapowiedzi, a nie projekty ustaw, a "diabeł zawsze tkwi w szczegółach". W ocenie polityka SP bardzo mała jest szansa, że PiS dojdzie do władzy, bo stosuje politykę, która "nie przyciąga, a odpycha". Prawo i Sprawiedliwość - według Dery - nie jest partią otwartą i nie ma zdolności koalicyjnych.
Lider Prawa i Sprawiedliwości przedstawił projekty ustaw dotyczące najważniejszych problemów Polski. Jarosław Kaczyński w wystąpieniu zaproponował m.in. uproszenie podatków, pomoc dla rodzin, przyspieszenie budownictwa mieszkaniowego, walkę z bezrobociem na prowincji i ulżenie emerytom i rencistom. Czytaj więcej>>>
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk