Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Agnieszka Kamińska 12.09.2012

Ambasador USA w Libii "został zabity w zamachu"

Kolejne źródła informują o śmierci amerykańskiego ambasadora w Libii. Według al-Dżaziry, Christopher Stevens zmarł w wyniku zaczadzenia, według Reutera - w wyniku ataku rakietowego.
Atak na konsulat w BengaziAtak na konsulat w Bengazi BBC

Śmierć ambasadora i trzech innych dyplomatów potwierdził wicepremier Libii Mustafa Abu Szagur, który na Twitterze potępił atak na konsulat, jako „tchórzliwy akt”.

Agencja Reutera informuje, powołując się na urzędnika z Bengazi, że ambasador i inni dyplomaci zginęli po tym, gdy wystrzelono w ich stronę pociski. Reuters pisze, że ambasador i trójka członków personelu ambasady byli ostrzelani w samochodzie, którym opuszczali zaatakowany konsulat w poszukiwaniu bezpiecznego miejsca.

Al-Dżazira z kolei podaje, że ambasador zmarł w wyniku zaczadzenia. Według tej stacji ambasador składał krótką wizytę w mieście. Wieczorem konsulat został zaatakowany przez muzułmanów, rozwścieczonych na Amerykanów za film "Niewinność muzułmanów" według nich obrażającego islam. W ataku tłumu zginęło też dwóch ochroniarzy ambasadora oraz pracownik konsulatu. Dwie osoby zostały ranne.

Według agencji Associated Press, która powołuje się na libijskie władze, ambasador Christopher Stevens zginął w nocy z wtorku na środę, gdy on i grupa pracowników ambasady przybyli do zaatakowanego konsulatu w celu ewakuowania personelu.

O śmierci ambasadora informuje też telewizja al-Arabija powołując się na własne źródła.

We wtorek media informowały o śmierci tylko jednego z pracowników konsulatu. Śmierci ambasadora nie potwierdził amerykański Departament Stanu. Jego szefowa Hillary Clinton wczoraj wydała jedynie oświadczenie, w którym potępiła atak na konsulat i potwierdziła śmierć jednego z pracowników konsulatu.

IAR/Retuers/PAP/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>