Można było przemaszerować 10 kilometrów by wesprzeć dotkniętych dziecięcym porażeniem mózgowym, fundusz na zakup ultrasonografu dla Centrum Zdrowia Matki Polki albo budowę pastwiska dla hipopotamów ze stołecznego zoo.
W tym czasie w Starej Pomarańczarni na sesji naukowej zebrali się lekarze. Wielu z nich jest związanych z Centrum od samego początku, gdy było jeszcze w budowie. Był wśród nich profesor Janusz Książyk. Dziś jest dyrektorem placówki. Wspomina, że szpitalem bardzo interesowały się władze komunistyczne.
Profesor Książyk niechętnie mówi o problemach finansowych Centrum. Polskiemu Radiu powiedział, że czeka na reakcję ze strony rządu, ale zapewnia, że pacjenci nie będą odsyłani. - Zachowamy się jak lekarze - zapewnił.
Rocznie Centrum Zdrowia Dziecka hospitalizuje 30 tysięcy pacjentów, udziela prawie 170 tysięcy specjalistycznych porad, leczy najtrudniejsze przypadki chorób. W Centrum powstał m.in. program rodzinnych przeszczepów wątroby i najlepszy w kraju program żywienia pozajelitowego.
Ideą działalności Centrum Zdrowia Dziecka jest to, aby mali pacjenci otrzymali kompleksową diagnostykę oraz opiekę, włączając w to także rehabilitację, pomoc psychologa oraz zajęcia edukacyjne i zabawy. Wszystko to ma służyć szybszemu powrotowi do zdrowia. Od niedawna dzieci chore na raka mogą w szpitalu grać w piłkę nożną i kręgle.
tj