Odwołają prezesa sądu po prowokacji ws. Amber Gold?

Wniosek w tej sprawie złozył minister sprawiedliwości Jarosław Gowin, który zarzucił prezesowi Ryszardowi Milewskiemu sprzeniewierzenie się niezawisłości sędziowskiej.
Chodzi o dziennikarską prowokację w sprawie Amber Gold, czyli nagrania rozmowy telefonicznej, w trakcie której osoba podająca się za asystenta szefa kancelarii premiera miała ustalać z Milewskim szczegóły dotyczące posiedzenia sądu w sprawie szefa Amber Gold. Taśmy ujawniła "Gazeta Polska Codziennie". Zanim jednak rada zaopiniuje wniosek ministra, chce wysłuchać prezesa Milewskiego, a następnie porównać jego wersje wydarzeń z taśmami "Gazety Polskiej Codziennie". - Biegli już się z tymi taśmami zapoznali - poinformowała Rzecznik Krajowej Rady Sądownictwa Barbara Godlewska-Michalak.
Kierownictwo KRS sprawą sędziego Milewskiego po raz pierwszy zajmowało się w zeszłym tygodniu. Wówczas chodziło o zbadanie przez rzecznika dyscyplinarnego sędziów całej sprawy - o co zwróciły się do niego prezydium KRS, a także kolegium Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Postępowanie wyjaśniające wszczęto 20 września. Jak uznało prezydium, zachodzi "uzasadnione podejrzenie" naruszenia przez Milewskiego zasad etyki sędziowskiej. Ale jak podkreślił szef KRS Antoni Górski, kwestia postępowania dyscyplinarnego nie ma bezpośredniego przełożenia na ewentualne odwołanie Milewskiego z funkcji prezesa sądu. Opinię KRS mamy poznać o 14.30.

IAR/agkm

Galeria: dzień na zdjęciach >>>