Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Tomasz Owsiński 29.09.2012

"Przebrała się miara zła, którą mamy w Polsce"

Związkowcy z Solidarności, słuchacze Radia Maryja, sympatycy ugrupowań patriotycznych wzięli udział w Warszawie w marszu "Obudź się Polsko".
Przebrała się miara zła, którą mamy w PolscePAP/Rafał Guz

Uczestnicy marszu spotkali się na Placu Trzech Krzyży. Po mszy pochód przeniósł się pod Zamek Królewski.

W homilii wygłoszonej podczas mszy świętej na Placu Trzech Krzyży ksiądz Walenty Królak mówił, że dzisiejsza Eucharystia nawiązuje do tradycji Mszy za Ojczyznę, które celebrował błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko. Ksiądz Królak przypomniał, że demokracja bez Boga ma w sobie coś demonicznego, dlatego należy upominać się o wartości w życiu publicznym.

Po zakończeniu mszy świętej głos zabrał ojciec Tadeusz Rydzyk. Dyrektor Radia Maryja poświęcił dużo miejsca krytyce sytuacji społeczno-ekonomicznej w Polsce. Wytknął między innymi rządzącym prześladowanie Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Na Placu Zamkowym przemawiał między innymi Jarosław Kaczyński. Apelował o równość wobec prawa, demokrację i o wolność mediów. - Polska się przebudziła i coraz więcej Polaków będzie się budziło; przebrała się miarka – mówił. - Mamy jedno - mamy siłę. Te ogromne tłumy to jest siła. To znaczy, że Polska się przebudziła i coraz to nowe grupy, coraz więcej Polaków będzie się budziło. Przebrała się miarka, przebrała się miara zła, którą mamy w Polsce. My Polacy, polscy patrioci mówimy: nie tym, którzy odmawiają nam praw, bo odmowa prawa do nadawania na multipleksie Telewizji Trwam to nie jest odmowa dla jednej telewizji, to odmowa dla pluralizmu, prawdy, podstawowego prawa demokracji" - mówił lider PiS.

Jarosław Kaczyński mówił, że brak kontroli mediów to więcej władzy dla tych, którzy "nie uznają równości praw": "Dziś w naszej ojczyźnie jedni mają prawa, a inni mają obowiązki". - powiedział. Prezes PiS mówił też o rosnącym bezrobociu, a także wykorzystywaniu polskich pracowników przez zagraniczne firmy. Przypomniał, że miliony ludzi nie ma pracy, wielu nie ma umów o pracę.

Przemawiający po szefie PiS przewodniczący NSZZ Solidarność wezwał do walki o niezrealizowane postulaty ludzi pracy z lat osiemdziesiątych, do walki o demokratyczną i sprawiedliwą Polskę.
Piotr Duda apelował, by wymóc zmiany, bo obecny rząd nie chce rozmawiać z ludźmi, a człowiek pracy pozostaje biedakiem, którego prawa nie są respektowane. Podkreślał, że Solidarność dziś reprezentuje tych, którzy nie mogą sami protestować.

Piotr Duda stwierdził, że to rząd wypchnął ludzi na ulice, bo nigdzie indziej nie mogą dobić się swoich praw. Przypomniał, że ich masowy sprzeciw - tak jak w przypadku przedłużenia wieku emerytalnego do 67 lat - nic dla rządu nie znaczy. Ujął się też za młodym pokoleniem, wskazując na umowy śmieciowe, jako szkodliwe dla nich. Podkreślił, że jest wiele osób, które w wieku 30 lat nie mają okresów składkowych, dla innych praca tymczasowa to praca stała. W manifestacji wzięli udział związkowcy z "Solidarności", słuchacze Radia Maryja i widzowie Telewizji Trwam, obrońcy życia i sympatycy ugrupowań patriotycznych.

Marsz "Obudź się Polsko" przebiegł pokojowo, bez poważniejszych incydentów - informuje warszawska policja. Mariusz Mrozek, rzecznik komendy stołecznej, powiedział IAR, że jedyne niedogodności były związane z utrudnieniami komunikacyjnymi. Najmocniej utrudnienia dotknęły Śródmieście Warszawy. Policja nie podaje, jakie są szacunki dotyczące liczby uczestników marszu. Organizatorzy manifestacji zapowiadali, że weźmie w niej udział około 100 tysięcy osób.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

IAR, to