Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 18.10.2012

"Za publikacją zdjęć ze Smoleńska nie stoi nikt w Polsce"

Minister sprawiedliwości odniósł się do artykułu opublikowanego w rosyjskim dzienniku sugerującego, że za sprawą mogą stać "uczestnicy warszawskich batalii politycznych".
Jarosław GowinJarosław GowinPAP/Leszek Szymański

- To jest trochę tak, jak ktoś krzyczy "łapać złodzieja" po to, żeby odwrócić uwagę od siebie. Z całą pewnością za publikacją tych bardzo drastycznych zdjęć, naruszających godność ofiar katastrofy i przynoszących bezmiar cierpień rodzinom, nie stoi nikt w Polsce - stwierdził Jarosław Gowin. Dodał, że Polska w sprawie publikacji zdjęć oczekuje od rosyjskiego rządu, prokuratury i ministerstwa sprawiedliwości bardzo zdecydowanych działań, zmierzających do ustalenia i ukarania sprawców.
Minister powiedział, że w jego ocenie nie jest to pierwszy przykład tego, że współpraca z Federacją Rosyjską przy wyjaśnianiu okoliczności katastrofy smoleńskiej nie układa się najlepiej. - Jeżeli Rosja chce zapracować sobie na pozycję kraju przestrzegającego standardów demokratycznego państwa prawa, to oczekujemy, że w sprawie publikacji tych zdjęć działania będą mniej opieszałe niż w sprawie zwrotu wraku - ocenił.
Gowin zamierza o tej sprawie porozmawiać telefonicznie ze swym rosyjskim odpowiednikiem - Aleksandrem Konowałowem. Chce poprosić go, aby rząd Federacji Rosyjskiej podjął "wszelkie możliwe kroki" w celu zapobieżenia rozpowszechniania tych materiałów. Rozmowa taka miałaby się odbyć w ciągu najbliższych dni.
Serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>
"To nie nasze zdjęcia"
Moskiewski dziennik "Rossiskaja Gazieta" zasugerował też, że fotografie mogą pochodzić z zasobów komisji badającej przyczyny katastrofy smoleńskiej Jerzego Millera, a same zdjęcia mogły zostać wykonane nawet przez bliskich ofiar smoleńskiej katastrofy. Miller powiedział, że jego komisja nie dysponowała zdjęciami patomorfologicznymi pokazującymi ciała ofiar katastrofy. - Komisja nie miała takich zdjęć i nigdy nie zabiegała o zdjęcia, które by pokazywały ciała osób, które zginęły - zaznaczył.
We wtorek polskie media ujawniły, że na rosyjskich stronach internetowych znajdują się drastyczne zdjęcia ofiar katastrofy smoleńskiej. ABW skierowała pismo do szefa Rosyjskiej Służby Bezpieczeństwa (FSB) z prośbą o wyjaśnienie sprawy. W środę pismo do szefa Komitetu Śledczego Rosji Aleksandra Bastrykina wysłał także prokurator generalny Andrzej Seremet.
W środę rosyjski Komitet Śledczy zapewnił, że zdjęcia nie pochodzą z materiałów rosyjskiego śledztwa, nie zostały także wykonane przez jego przedstawicieli. Komitet Śledczy oznajmił również, że "podjęto kroki zmierzające do usunięcia tych materiałów ze środków masowego przekazu, ustalenia osoby, która wykonała i upubliczniła zdjęcia, a także wyjaśnienia motywów danych działań".

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP, kk