Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR
Artur Jaryczewski 22.10.2012

Refundacja in vitro. "Maska z PO spadła"

Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie finansował procedurę zapłodnienia pozaustrojowego w ramach programu zdrowotnego ministerstwa zdrowia.
Refundacja in vitro. Maska z PO spadłaPAP/Rafał Guz

Poseł Ruchu Palikota Andrzej Rozenek uważa, że propozycja premiera to efekt - jak to określił - skandalicznego głosowania posłów PO w sprawie aborcji. - Premier czuje, że stracił głosy środowisk kobiecych i próbuje w ten sposób odzyskać te głosy wprowadzając kolejny światopoglądowy temat. Nic z tego panie premierze, maska z PO spadła. Wszyscy już wiemy, że to nie jest Platforma Obywatelska. To jest partia konserwatywna, która nie chce żadnych zmian światopoglądowych w Polsce. Żadne protezy w postaci rozporządzeń tego nie zmienią - uważa polityk RP.

Poseł Ruchu Palikota przyznał, że pomoc dla par starających się o dziecko metodą in vitro cieszy jego ugrupowanie. Polityk nie ma jednak złudzeń, że propozycja premiera dotycząca refundacji zabiegu będzie natychmiast oprotestowana przez prawicowych polityków.

Premier Donald Tusk ogłosił na konferencji prasowej, że w ciągu trzech lat refundacji in vitro mogłoby się poddać 15 tysięcy par. Na razie finansowanie dotyczyłoby samego zabiegu, a od 2014 roku także środków farmaceutycznych, głównie hormonów, które kobiety muszą przyjmować, by móc poddać się zabiegowi. Premier mówił, że zabieg przeprowadzany byłby wyłącznie w sytuacji, w której można będzie zagwarantować parom i zarodkom bezpieczeństwo. Na poziomie programu zdrowotnego nie zapadnie rozstrzygnięcie, czy skorzystać z programu mogą tylko małżeństwa, czy też inne pary. Niezbędne będzie udokumentowanie rocznego leczenia niepłodności.

Donald Tusk oszacował, że koszty wyniosą 100 milionów złotych rocznie. Program nie będzie wymagał rozstrzygnięcia ustawowego, nie będzie rozporządzeniem, ale będzie realizowany jako program zdrowotny ministerstwa zdrowia.

Zobacz naszą galerię DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

IAR/aj