To kolejny krok w konfrontacji władz Kuwejtu z opozycją przed wyborami do parlamentu zaplanowanymi na 1 grudnia.
- Obywatelom nie wolno organizować zgromadzeń ponad 20 osób na drogach lub w miejscach publicznych bez uzyskania zezwolenia od lokalnego gubernatora. Policja jest uprawniona do zapobiegania jakimkolwiek niedozwolonym zgromadzeniom oraz ich rozpraszania - głosi oświadczenie rządu.
Opozycja postanowiła zbojkotować nowelizację ordynacji wyborczej uchwaloną przez emira Dżabira Al-Sabaha. Zmiany znacząco ograniczają szanse kandydatów nie popierających rządu.
W stolicy Kuwejtu policja przeciwko demonstrantom użyła gazu łzawiącego i granatów ogłuszających. Co najmniej 29 osób odniosło obrażenia, a ponad 15 zostało aresztowanych.
Według Reutersa, Kuwejt uniknął wewnętrznych wstrząsów w ramach arabskiej wiosny dzięki modelowi państwa i naftowemu bogactwu, ale rządząca rodzina Sabah stanęła przed obliczem utraty autorytetu. 83-letni władca rozwiązał 7 października skonfliktowany z państwowym estabilishmentem parlament. To szósty taki akt w przeciągu ostatnich siedmiu lat.
łu