Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Tomasz Jaremczak 01.11.2012

Prezydent Putin "w gorsecie". Grozi mu operacja?

Odczuwa pewne dolegliwości zdrowotne, ale nie są one na tyle poważne, by uniemożliwiały mu wykonywanie obowiązków - próbuje rozwiać spekulacje służba prasowa Kremla.
Władimir Putin przed lotem z żurawiamiWładimir Putin przed lotem z żurawiami PAP/EPA/RIA NOVOSTI/POOL

Władimir Putin rządzi Rosją od 13 lat. Jako prezydent, premier i znów prezydent często demonstrował swoją fizyczną tężyznę. W ostatnich latach widziano go m.in. jeżdżącego konno, nurkującego w Morzu Czarnym, zjeżdżającego na nartach na Kaukazie i latającego na lotni z żurawiami. Gdy na szczycie APEC we Władywostoku widać było, że lekko utyka, jego służba prasowa przekonywała, iż naciągnął mięsień w trakcie zajęć sportowych.

- Rzeczywiście, naciągnął mięsień. Stało się to jeszcze przed wrześniowym szczytem we Władywostoku. Nigdy tego nie ukrywaliśmy. Każdy sportowiec doznaje wielu urazów, które jednak nie ograniczają jego działalności. Kontuzja Putina nie wpływa na jego roboczy harmonogram - poinformował jego sekretarz prasowy Dmitrij Pieskow.

Jednak według dziennika "Wiedomosti", z powodu problemów ze zdrowiem, Władimir Putin odwołał wszystkie zaplanowane na listopad wizyty zagraniczne. Najprawdopodobniej po locie na motolotni z żurawiami odnowił mu się stary uraz.

Natomiast agencja Reutera, powołując się na swoje źródła w rządzie Rosji, podała, że Putin cierpi na bóle kręgosłupa i będzie mu potrzebna operacja. -Szef choruje - powiedział jeden z jej rozmówców. Drugi zdradził, że prezydenta widziano, jak zakłada gorset ortopedyczny używany przy urazach kręgosłupa.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH >>>

Faktem jest, że Putin ograniczył swoją aktywność. Od pewnego czasu nie rusza się ze swojej rezydencji w Nowo-Ogariowie, 12 km na północny zachód od Moskwy. Wszystkie oficjalne i robocze spotkania ma tylko tam. Jego sekretarz prasowy tłumaczy to tym, że nie chce on narażać mieszkańców Moskwy na stanie w korkach, które powodowały jego niemal codzienne przyjazdy na Kreml.

PAP, tj