Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Artur Jaryczewski 30.11.2012

Opania pod ostrzałem. Minister: będę go bronił!

Bogdan Zdrojewski mówił w Jedynce, że będzie walczył o dobre imię, "tak wybitnego aktora jakim jest Marian Opania".
Marian OpaniaMarian OpaniaRemigiusz Józefowicz/Wikimedia Commons

Marian Opania kilka dni temu odmówił zagrania głównej roli Lecha Kaczyńskiego w filmie o katastrofie smoleńskiej. Jego decyzja spotkała się z krytyką ze strony części polityków. Rzecznik PiS Adam Hofman powiedział, że "nie jest to rola dla kabareciarza. Cieszę się, że taki słaby kabareciarz nie zagra roli Lecha Kaczyńskiego". - Marian Opania należy do wybitnych artystów o wielkim i przepięknym dorobku, zarówno teatralnym jak i filmowym. Wszyscy pamiętamy go z wielu fenomenalnych ról, jest to też człowiek o ogromnej wrażliwości, dobrze odbierany w środowisku. Próba obrażania takiego kogoś jest nie na miejscu. Mogę z otwartą przyłbicą walczyć o dobre imię takich aktorów, jak Maciej Stuhr czy Marian Opania - podkreślił w "Sygnałach dnia" minister kultury.

Rzecznik Prawa i Sprawiedliwości mówił niedawno także, że wolałby, aby minister kultury zamiast "Pokłosia" sfinansował film o największej katastrofie narodowej od II wojny światowej (Chodzi o film o katastrofie smoleńskiej). Bogdan Zdrojewski w "Sygnałach dnia" mówił, że o tym, kto dostaje dotacje na film decyduje Instytut Sztuki Filmowej.

- Tu mamy do czynienia z błędem myślowym i taką tęsknotą czy chęcią powrotu do PRLu, kiedy to politycy decydowali: ten film robimy, a tamtego nie. Nie należę do grupy polityków, którzy będą palcem wskazywać, to wolno robić a tego nie. Powołane są do tego określone instytucje, one sprawdzają scenariusze i one powinny decydować o tym, czy dany scenariusz dobrze rokuje - zaznaczył szef resortu kultury.

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>

aj