Przyczyny zdarzenia nie są znane. Najprawdopodobniej jednak w dwa samochody uderzyły duże odłamki betonu, a trzeci się zapalił. Pożar udało się opanować.
Zginęło co najmniej pięć osób, ale ofiar może być więcej. Ratownicy nie mogą dotrzeć do uwięzionych pod ziemią ludzi. Musieli przerwać akcję, bo tunel grozi zawaleniem.
Wiadomo, że ranne są też dwie osoby. - Są przytomne. Jedna z nich w wieku 28 lat doznała obrażeń głowy, twarzy i rąk. Druga, w wieku 37 lat, ma stłuczenia - poinformowała straż pożarna prefektury Yamanashi.
Świadkiem tragedii był reporter japońskiej telewizji NHK Yoshio Goto. Przejeżdżał tunelem, gdy na jego samochód spadły ze stropu kawałki skał. Gwałtownie naciskając pedał gazu zdołał wydostać się z pułapki. - Strop tunelu po prostu się zawalił. Nie potrafię nawet powiedzieć, czy wokół mnie było pełno pyłu, czy może dymu, wywołanego przez pożar. Nic nie było widać - powiedział.
Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>
Tunel Sasago jest jednym z najdłuższych w Japonii; ma 4,3 km. Osunął się na odcinku 50-60 metrów.
PAP, tj