Zapowiadane od dawna spotkanie ma dotyczyć współpracy koalicyjnej i obsady stanowisk wicepremiera i ministra gospodarki, które Waldemar Pawlak opuścił po przegranych partyjnych wyborach. Według posła PiS Mariusza Kamińskiego, są to jednak kwestie drugorzędne, bo dla działaczy PSL-u najważniejsze są "dodatkowe spółki, spółeczki Skarbu Państwa". Poseł PiS przewiduje, że Janusz Piechociński zostanie wicepremierem bez teki, ale nie odważy się przejąć odpowiedzialności za resort gospodarki. Takie rozwiązanie będzie - zdaniem posła Kamińskiego - dziwne, ale jednocześnie firmujące rząd Platformy Obywatelskiej.
Mariusz Kamiński zauważył, że sytuacja jest trudna, bezrobocie rośnie, wiele firm ogłasza upadłość i nikt nie chce teraz być ministrem gospodarki żeby się nie skompromitować. - Donald Tusk pewne będzie próbował zwalać część winy na swojego koalicjanta, zresztą słusznie - dodał poseł PiS.
W sobotę Naczelny Komitet Wykonawczy PSL upoważnił Janusza Piechocińskiego do wejścia do rządu i rozmów z premierem Tuskiem o objęciu funkcji wicepremiera.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR/aj