Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Artur Jaryczewski 05.12.2012

PiS o "trotylu": kłamaliście, to Gmyz miał rację!

Posłowie PiS zarzucają prokuratorom, że kłamali w październiku, mówiąc o wskazaniach detektorów materiałów wybuchowych w Smoleńsku.

Prokuratorzy replikują, że wyświetlenie się na nich napisu TNT (trotyl) nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu. - To redaktor Gmyz miał rację, a nie wy, mówiąc że detektory wskazały też m.in. trotyl - powiedział poseł Mariusz Kamiński (PiS) na posiedzeniu sejmowej komisji sprawiedliwości. - Nie mieliście prawa tego ukrywać przed opinią publiczną - dodał.

Szef Wojskowej Prokuratury Okręgowej w Warszawie płk Ireneusz Szeląg replikował, że dla prokuratury wyświetlenie się napisu TNT "nie jest równoznaczne ze stwierdzeniem obecności trotylu". - Państwo nie przyjmujecie tego do wiadomości - dodał.

Zobacz serwis specjalny - Smoleńsk 2010>>>

W końcu października "Rzeczpospolita" napisała, że śledczy znaleźli na wraku w Smoleńsku ślady trotylu i nitrogliceryny. Prokuratura wojskowa zaprzeczyła tym doniesieniom. Zaznaczyła, że znalezione ślady - podczas pobytu biegłych w Smoleńsku - mogą oznaczać obecność tzw. substancji wysokoenergetycznych. Jak wtedy wyjaśniał Szeląg, urządzenia wykorzystywane w Smoleńsku mogą w taki sam sposób sygnalizować obecność materiału wybuchowego, jak i innych związków np. pestycydów, rozpuszczalników i kosmetyków.

Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>

PAP/aj